"Zuzia, urodzona w 29 tygodniu ciąży z wagą 1300gr. W brzuchu przeżyła 3 wesela na których tańcowała na równi z rodzicami, dlatego teraz w inkubatorze chętnie przebiera nóżkami. Może i z Niej wyrośnie znana baletnica:)"
Śmietaneczko, już w pierwszym tygodniu życia byłaś gwiazdą.
Gdy ja drżałam o Twoje życie i walczyłam o swoje Ty z gracją pozowałaś do sesji zdjęciowej do kampanii organizowanej przez FUNDACJĘ WCZEŚNIAK
(w której jesteśmy).
Dziś kiedy masz się już dobrze,
kiedy wirus cytomegalii ma w nosie Twój organizm, kiedy minął niedosłuch i wada serca, kiedy wreszcie chodzisz, BA biegasz i podskakujesz, kiedy mówisz całymi zdaniami Ba, śpiewasz piosenki, i kiedy tańczysz jak baletnica wiem, że będzie dobrze i świat należy do Ciebie!
Moje matczyne serce śmieje się , bo ewidentnie masz parcie na szkło.
Na festynie pchasz się od razu na scenę słysząc znajome rytmy. Nic sobie nie robisz z tego, że właśnie trwa występ grupy tanecznej. Przecież to Ty jesteś gwiazdą. Na zajęciach tanecznych na które Cię prowadzam, zachowujesz się jakbyś to Ty je prowadziła.
Ubaw mam z Tobą po pachy powiadam!
Gdy ja drżałam o Twoje życie i walczyłam o swoje Ty z gracją pozowałaś do sesji zdjęciowej do kampanii organizowanej przez FUNDACJĘ WCZEŚNIAK
(w której jesteśmy).
Dziś kiedy masz się już dobrze,
kiedy wirus cytomegalii ma w nosie Twój organizm, kiedy minął niedosłuch i wada serca, kiedy wreszcie chodzisz, BA biegasz i podskakujesz, kiedy mówisz całymi zdaniami Ba, śpiewasz piosenki, i kiedy tańczysz jak baletnica wiem, że będzie dobrze i świat należy do Ciebie!
Moje matczyne serce śmieje się , bo ewidentnie masz parcie na szkło.
Na festynie pchasz się od razu na scenę słysząc znajome rytmy. Nic sobie nie robisz z tego, że właśnie trwa występ grupy tanecznej. Przecież to Ty jesteś gwiazdą. Na zajęciach tanecznych na które Cię prowadzam, zachowujesz się jakbyś to Ty je prowadziła.
Ubaw mam z Tobą po pachy powiadam!
Powolutku, obmyślam strategię Twojego Śmietankowego pokoju. Choć piejesz z zachwytu na widok koparki i 30 razy dziennie wymieniasz imiona piesków z "Psi patrol" , myślę, że Twój pokój musi mieć akcenty Baletu. Nie chcę by było to miejsce różowego lukru i wszechobecnego tiulu, nie bój się nie poniesie mnie.
Będzie biało-pastelowy, co Ty na to urwisie? Biała komoda jest w trakcie stylizacji, choć już kilka razy podotykałaś ją paluszkami a tata ostatnio położył na niej spodnie robocze, mam nadzieję że zachowa swą biel.Będzie miała grafikę oraz gałkę z baletnicą. Dodam kilka wiszących drewnianych baletnic nad biurkiem,oraz plakat.
Ostrzegam Cię, koniec spania z mamusią. Będziesz miała własne łózko. Tu dziadek wykaże się talentem stolarskim i zbuduje Ci szkielet domku.
Drugi dziadek wyciągnie maszynę do szycia i uszyje Ci zasłonki. Zobaczysz kochana będzie cudnie. Już niedługo będziemy się pakować, już niedługo będzie nam lepiej, radośniej. Już niedługo marzenia się spełnią.
A Ja w tym naszym Śmietankowym domu będę patrzyła jak rośniesz mi moja baletnico!
Będzie biało-pastelowy, co Ty na to urwisie? Biała komoda jest w trakcie stylizacji, choć już kilka razy podotykałaś ją paluszkami a tata ostatnio położył na niej spodnie robocze, mam nadzieję że zachowa swą biel.Będzie miała grafikę oraz gałkę z baletnicą. Dodam kilka wiszących drewnianych baletnic nad biurkiem,oraz plakat.
Ostrzegam Cię, koniec spania z mamusią. Będziesz miała własne łózko. Tu dziadek wykaże się talentem stolarskim i zbuduje Ci szkielet domku.
Drugi dziadek wyciągnie maszynę do szycia i uszyje Ci zasłonki. Zobaczysz kochana będzie cudnie. Już niedługo będziemy się pakować, już niedługo będzie nam lepiej, radośniej. Już niedługo marzenia się spełnią.
A Ja w tym naszym Śmietankowym domu będę patrzyła jak rośniesz mi moja baletnico!
Eeee tam wcale mi nie były potrzebne chusteczki :))) To post naładowany marzeniami , w tle nadzieja i radość , że wszystko dobrze się skończyło !!! :))) Zuzia już CI mówiłam śliczna dziewczynka :) Mała baletnica będzie miała najpiękniejszy pokoik na świecie , już dziś o tym wiem !!! Dużo radości ,zdrówka i miłości dla was :) Buziol
OdpowiedzUsuńDzięki za piękny komentarz.
Usuńaż się wzruszyłam;)
OdpowiedzUsuńJa też-pisząc. Dziękuję że jesteś i czytasz!
UsuńWzruszające.. my też miałyśmy przygody po porodzie;/ i wwiem co to zmartwienie o własne dziecko,piekna ksiezniczka Ci rośnie pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńDziękuję.Więc Ty też jesteś super mama! Pozdrawiam
UsuńWzruszające.. my też miałyśmy przygody po porodzie;/ i wwiem co to zmartwienie o własne dziecko,piekna ksiezniczka Ci rośnie pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńPiękny tekst, tyle emocji w nim :) P.S. ...a podkładka od Zapleciona ;)
OdpowiedzUsuńTak podkładka od zaplecionej-ba! Pozdrawiam cieplutko Mariolu
Usuńpisarko Ty :P
OdpowiedzUsuńja już się też nie mogę doczekać!
a Zu baletnica hehe, świetna ;)
Ja pisarka, Ty książkę pisać miałaś!
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do domu i samych radosnych dni, piękny wpis :)
OdpowiedzUsuńAli ale my jesteśmy w domku od 2 lat. Teraz Śmietaneczka to 2,5 letnia baletnica, wszystko już dobrze. Dziękujemy.Pozdrawiamy
UsuńCieszę się, że udało się pokonać trudności;-) Pewnie jak teraz patrzysz na córeczkę to nadziwić się nie możesz, że była tak mała i kruchą istotka, a teraz taka duża z niej baletnica;-) Skoro Zuzia jak to sama ujęłaś ma "parcie na szkło", to jeszcze nie jeden raz Cie pozytywnie zaskoczy i tego Wam własnie zyczę;-)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękny komentarz!:)
UsuńPiękny post:) a na skończoną komode czekam, mam nadzieje że się nią tu pochwalisz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Cudowny pokoik będzie. Mam nadzieję, że nam pokażesz. Już sobie wyobrażam zachwyt córeczki. Wszystkiego dobrego dla Was dziewczynki. Buziole:)
OdpowiedzUsuńPiękny post. Koniecznie go zachowaj dla córki, żeby za kilka lat sama mogła go przeczytać. I wtedy ocenić, jak to z tym jej nowym pokojem wyszło :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że wszystkie problemy, o których napisałaś, są już tylko przyszłością. Niechaj Ci rośnie ta mała baletnica, jestem pewna, że będzie podążała za głosem serca, a w nowym, ślicznym pokoju będzie jej dobrze, jak nigdzie indziej (no, lepiej będzie tylko w łóżku u rodziców ;-). Ładnie to napisałaś. Uściski dla Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuń