Ci co już trochę za mną są, wiedzą że nie wszystkie domki są surowe. Jedne mają kolor inne decoupage, jeszcze inne ponaklejane scrapki czy szydełkowe kwiatki. Choć mi się podobają wszystkie, a ich zdobienie zależne jest od mojego nastroju, rozumiem moich odbiorców gdy proszą o konkretny rodzaj-tylko i wyłącznie.
Niebawem będę ciachać domki do Śmietankowego domu.
Rozmyślam jakiej wielkości i jaki typ będzie pasował do naszych wnętrz.
W wykuszu będzie dosyć spory parapet, tam stanie miasteczko po olejowanych domków z ciekawymi pęknięciami i sękami (odkładam je tylko dla nas, bezczelnie i samolubnie).
W salonie na podłodze chcę, aby stały dwie wielkie kamienice. Mam plan uśmiechnąć się do Śmietankowego męża o takie nawet 50-60cm. Te również będą surowe. W kuchni, która będzie w wiejskim stylu, nie może zabraknąć białego domku z błękitnym wzorem decoupage.
Domkowo poszaleję też pewnie w okresie Bożonarodzeniowych dekoracji czy letnich aranżacji ogrodu. Drewno pasuje mi wszędzie i zawsze!
Miło mi, że nie tylko prywatne domy zainteresowane są śmietankowymi domkami. Bardzo się cieszę, że już niebawem będę mogła pokazać Wam znajomą pracownię, sklep z farbami a nawet kwiaciarnie.
Wspominałam Wam również, że domki przejdą małą metamorfozę. Nie wygadam się chyba mówiąc, że tata kupił sobie frezarkę:).
Dobrze mieć tatę za sąsiada.
Wciąż eksperymentuję z nowymi farbami, bejcami, olejami. Szalenie mnie to ostatnio interesuje i zamierzam się podszkolić w tym że kierunku. Będziemy też szukać ze śmietankowym innego drewna, by móc Wam zaoferować więcej sęków, widocznych zwojów, dziur po kornikach, barw i struktur.
To drugi post z cyklu "Śmietankowe domki na krańcach świata".
Tym razem chciałabym Wam pokazać drabinę u Malitki
a na niej to i owo.
We wnętrza Malitki super wkomponowały się domki z delikatnym ptaszkowym wzorem decoupage. To iż stanęły na drabinie, dodało im z lekka sielskiego wizerunku.
Namawiam właścicielkę do sesji korytarzowej. Ma tam piękny niebieski mebel (kupiłam podobny dawno temu właśnie z myślą o wiatrołapie) i jest on dla mnie poniekąd inspiracją na malowanie własnego egzemplarza.
pięknie! a logiem jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńCudne te domki! A ta drabina... :)
OdpowiedzUsuńSuper aranżacja! A domki z ptaszkami - zachwycają :-)
OdpowiedzUsuńPomysłowe te ptaszki. Na sezon czy dwa dobre do domu. Potem można je odłożyć i za jakiś czas znów wyciągnąć. jest to też fajny i uniwersalny prezent, który można podarować komuś. Nietuzinkowy i cieszący oko. Jak będę mieć urodziny to polecę znajomym aby zrobili mi taką ptaszkowo-domkową niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńDomki są przepiękne, surowe i dekorowane, życzę aby się rozprzestrzeniły po całej Polsce :-)
OdpowiedzUsuń