"Wakacji nie będzie", pomyślałam smutno parę dni temu. Czytając posty innych blogerek o planach wyjazdowych, kuło mnie ,że kolejny rok nigdzie nie jedziemy.
Właściwie za granicą nie byliśmy nigdy. Obca mi jest błękitna woda, biały piasek. Nie znam kurortów z basenami, wycieczek na pustynię, zwiedzania.
Nasze Śmietankowe wakacje od 15 lat, a moje od 30 lat były zawsze takie same. Choć wielu z Was pewnie zazdrościła mi domku w środku lasu na Podlasiu, ja miałam go serdecznie dość.
Gdy ma się działkę-zawsze wakacje są na działce.
Domek sprzedany-problem się rozwiązał.
Chciałabym w góry jechać, połazić, poleżeć na tarasie z widokiem na szczyty. Chciałabym popływać w basenie, kameralnym takim w małym hoteliku na uboczu.
Chciałabym jechać nad morze-nasze polskie, spacerować 100 razy dziennie tą samą promenadą, objadać się goframi i kupować popierdułki na straganach.
Chciałabym na Mazury jechać do gospodarstwa, na pole lawendy.
Chciałabym odpocząć.
Tymczasem czeka mnie w te wakacje przygoda życia.
PRZEPROWADZKA!!!!
Wakacje w dresach i croksach ze szmatą w ręku, z włosami w kok na kolanach szorując płytki, bez hybrydy na paznokciach skrobiąc taśmę z okien. Wiecie co?
DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGĘ!!! :))
Usiądę sobie na schodach z kawą , wreszcie u siebie. Wreszcie nie będę się krępować czy mi coś nie wystaje z pod męskiej długiej bokserki w której sypiam. Nikt nie zajmie mi łazienki i nie zrobi w niej potopu. O 16h nie będę stała na baczność przepraszając ze żyję, czując się skrępowana, że w ogóle jestem, i czując że wszystko mi przeszkadza i ja przeszkadzam wszystkim.
Będę u siebie.
Każdy dzień choć na początku trudny, męczący będzie radością, spełnieniem marzeń.
Będziemy dźwigać ciężary, przestawiać, meblować, malować, przybijać, popijając lemoniadę wyjętą z nowej lodówki.
Takie wakacje, ach co to będą za wakacje.
Wiecie, chciałabym urządzić ogród i taras w stylu śródziemnomorskim, marynistycznym. Tu boje, tam kotwica.
Chciałabym przywołać klimaty wakacyjne.
Aga z AgoHOMME zaraziła mnie tym pomysłem.
Choć u mnie realizacja tego planu nijak by się miała na razie, w
wyszło to rewelacyjnie.
Mam w tym udział. Wraz ze Śmietankowym mężem wykonaliśmy dla
Domowych Klimatów bojki drewniane.
Dekoracje są pomalowane farbami olejnymi Allback. Kolor na górze to Midnight Blue, pośrodku White, na dole Brick Red.
Przepiękne bojki:) A ta beczka to mnie zachwyciła, na taką poluję:) U mnie w tym roku też styl marynistyczny króluje, póki co u mojego synka w pokoju( zapraszam na bloga tam pare migawek), a niedługo już na tarasie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam. Super wyszło! Bardzo ładnie u Ciebie :)
UsuńDziękuję raz jeszcze serdecznie za te cudowne dekoracje. Uwierzyć wciąż nie mogę, że są u mnie :)
OdpowiedzUsuńcałość tworzy niepowtarzalny klimacik! Brawo MY!
Usuńbojki śliczniaste ale historia o wakacjach mnie rozczuliła. Jakbym czytała o sobie. W Śmieta.kowym Domu będziesz u siebie. Siedząc na schodkach w piżamie i z kawą w ulubionym kubku cuesz się chwilą i za nic miej kłopoty, finanse i zmęczenie. Takie małe chwile wynagrodzą ci trudy. Choć pewnie nie raz będzies zmęczona czy zniechęcona to i tak potem powiesz "Warto było" Kibicuje przeprowadzce z całego serca.
OdpowiedzUsuńDzięki Ewciu, będzie tak jak mówisz. Byle u siebie..jeszcze 54 dni!!!
UsuńWyprawę na Majorkę i do Honolulu bym poświęciła, żeby przeprowadzić się do własnego domu :) no tak, tylko ja w kurorcie mieszkałam 25 lat, a i teraz daleko nie mam, więc latem lodowo-gofrowe obzarstwo i w te i z powrotem po promenadzie spacery :D
OdpowiedzUsuńStyl marynistyczny uwielbiam, stąd u mnie granat na ścianach. Takie boje, to bym na moim mikro balkonie postawiła! Piękne są!
Bojki są do zamówienia w Śmietankowej pracowni. Na pewno dostrzegasz uroki życia w kurorcie. Chętnie poznam jakie? Napisz. Pozdrawiam
Usuńbojki cudne :) a wakacje, cóż, może za jakieś dziesięć lat, jak już absolutnie wszystko w chacie zrobisz, to sobie poszalejesz ;) ;) :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zrobię wszystkiego, bo zamierzam tak jak Ty, modernizować i przestawiać non stop. Jedne wakacje u mnie kolejne u Ciebie.
UsuńMy też w tym roku na wakacje nie jedziemy:) Za to robimy sobie takie krótkie wypady na weekend;)
OdpowiedzUsuńweekendowe wypady też są super! Opowiadaj co planujecie?
UsuńSuper świetne!! Chciałabym mieć takie kiedyś na moim tarasie:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZamawiaj bojki u śmietankowej:). A jak masz teraz? jaki styl? Co planujesz na sezon ogrodowy?
UsuńNie jesteś sama, ja też kolejne wakacje spędzę w domu. Myślałam że pojadę na tydzień z dziećmi do męża do czech ale młodszy syn nie ma dowodu osobistego a wyrobienie go bez męża w domu jest niemożliwe. Czy gdzieś pojedziemy jest pod znakiem zapytania ale jeśli miałabym wybierać między wyjazdem a przeprowadzką to wolałabym to drugie. Tyle że u mnie to jeszcze odległa przyszłość. Boje cudne ale ta beczka na jednym ze zdjęć urocza:) pozdrawiam i powodzenia w szybkiej przeprowadzce :)
OdpowiedzUsuńKażda rzecz ma swoją kolej w życiu. Tak musisz na razie mieć. Ciesz się tym co masz. Na pewno jeszcze odpoczniesz wyjedziesz, zmienisz plany. Twój czas jest tu i teraz. Powodzenia Aneczko!
Usuńoj powodzenia ci życzę i trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńTrzymaj!!! jeszcze 54 dni!
UsuńPoczątek mnie przeraził i aż mi się tak jakoś smutno zrobiło... do czasu ;) na szczęście odsapnęłam :) Powodzenia w przeprowadzce życzę :) i miłego szorowania wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńa za jakiś czas wymarzonych wakacji :)
Dzięki, strasznie mi miło!
UsuńWolałabym jedną taką przeprowadzkę, niż 10 zagranicznych wycieczek. Trzymam kciuki, powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńJa też!!! dam znać jak było!:)
UsuńJa również życzę powodzenia podczas przeprowadzki! My uwielbiamy z mężem podróżować i wciąż jesteśmy na etapie szukania 'tego miejsca na ziemi', ale uwierz mi, dużo bym dała, żeby tak jak Ty móc się już wprowadzić do własnych czterech ścian. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa. Trzymam też kciuki za Was
UsuńNic takie smakuje jak kawa wypita na własnym wypoconym tarasie, mówię serio!Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDam znać gdy takową wypije. Dzięki. Pozdrawionka.
UsuńI z całego serca życzę, żeby te wakacje były wyjątkowe. Bądźcie szczęśliwi w tych swoich "czterech katach". Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięki, miło. Fajny taki obserwator jak Ty, zawsze coś miłego napisze. Dziękuję.
UsuńSamych cudownych chwil w nowym domku:)
OdpowiedzUsuńmiło, dziękuję.
UsuńCzasami gdy czytam inne blogi a tam zdjęcia z dalekich podróży to czuję się podobnie i myślę sobie że chyba w wakacje to ja zaprzestam pisania bo o czym tu pisać aby zainteresować jeżeli nie ma się przygód zza oceanów. Może nie będzie tak źle :-). Powodzenia w urządzanie swojego domku :-). Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńSabinko, bale są super :) Nic się nie martw. Wakacje życie jeszcze przed Wami :)
OdpowiedzUsuńTymczasem życze udanej przeprowadzki :)