Zlecenie życia - pomyślałam gdy mnie o to zapytała. Projekt nietuzinkowy, oryginalny. Wyzwanie. Nie zastanawiałam się długo, zakasałam rękawy.
Do dzieła
Śmietaneczka chora, zresztą nie tylko ona. Wszyscy chorujemy, każdy inaczej, każdy po swojemu. Co robić w takim chorym domu.
Nie można zamknąć się w łazience bo 1.nie ma drzwi 2. przecież wszyscy mnie potrzebują. Nie mogę nic nie robić, choć chciałabym.
Godzinami czytamy bajki, budujemy z klocków, przedłużamy rysowanie. Kiedy patrzę na zegarek mija TYLKO 20 minut. Pstrykam bajkę, uciekam nastawić zupę, zrobić herbatkę z cytrynką i miodkiem. Nad gorącym wywarem obmyślam strategię na kolejne godziny.
Nerwowo już trochę, bo pracownia wzywa, paczki czekają na zapakowanie. Proszę Śmietaneczkę aby przyniosła zabawki z pokoju. Wysyłam ją te 5 metrów dalej, aby chwilkę pobyć sama. Przynosi pudełko. Marszczę brwi bo za nic w świecie nie pamiętam co tam zapakowałyśmy przy porządkach.
Otwieram...
Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków
"Mamooooo, zbudujemy LUTKOM dooomek"
Nie trzeba mi powtarzać, nie trzeba prosić, błagać.
Nie musi mi marudzić i stękać.
Jedno spojrzenie na komodę SEART
bym wiedziała co zaraz będziemy wyczyniać.
Już widzę co się będzie działo za drzwiczkami tego mebla
, kto zamieszka w szufladach.
I tak urządzamy najmniejsze wnętrze EVER, i tak przedstawiamy, aranżujemy.
Powstają pokoje i kuchnia. Krasnale rozpakowują się w nowych pokojach.
W szufladach powstaje szuflandia. Komnata sypialniana i pokój dzienny.
Zabawa przednia.
Śmietaneczka siedzi początkowo w dresie i polarze-jak to przy chorobie. Nagle ma wielkie pragnienie!
"Ziuzia będzie lewną nieżką"
I idziemy do szafy, szukamy najbardziej odpowiedniej sukienki.
Tworzymy magię!
Świat dziecięcych trosk jest taki piękny.
Mój ma więcej dylematów ostatnio, niż sukienka w kwiaty..
Komoda staje się domkiem, Zuzanka Śnieżką, podłoga ze starym konarem drzewa- lasem.
I znów łykamy syrop, wycieramy gile i maszerujemy pod koc czytać bajki.
A komoda...czeka już na Bożonarodzeniowe przystrojenie.
Zuzia ma wielkieeee szczęście, że ma TAKĄ MAMĘ <3<3<3
OdpowiedzUsuńjesteś wielka, podziwiam Cię dzisiaj baaaardzo <3
Ale Wam zazdroszczę, moje zabawy polegają raczej na jeżdzeniu autkami. Ale brakuje mi zabaw lalkami i możliwość szycia im ubranek. Zdrówka życzę Wam wszystkim i tym małym i tym dużym. Pozdrawiam i wysyłam buziaki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zdrówka! Najlepsze w posiadaniu dzieci jest to, że można czasem poszaleć i wymyślać ciekawe zabawy ot, tak, na poczekaniu...Czasem wystarczy mała iskra i taaadaaaam!Swoją droga widze, że mebelki drewniane z Lidla w wielu domach robia małą furorę:-)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMG! Ale czadowy pomysł. Zdjęcia baja ;)
OdpowiedzUsuń