Warsztaty plastyczne towarzyszyły mi od dziecka. Dzielnie chodziłam do Pałacu kultury na zajęcia rękodzieła dla najmłodszych i na lekcje malarstwa jako nastolatka. Talentu to może ja wielkiego nie miałam, ale chęci były. Od zawsze bawiłam się sztuką. Lubiłam robić coś z niczego, przemalowywać, przerabiać. Z tatą w weekendy zgłębiałam kolejne zadania z książki "każde dziecko to potrafi"
Jako dorosła osoba zamknęłam się z tą moją dłubaniną w czterech ścianach. Tak mi się najlepiej pracuje. Nikt nie patrzy mi na ręce, nie wtrąca swoich trzech groszy. I tak maluję te meble, szlifuję skrzynki. Nakładam kolejne warstwy kolorowych farb, wosków. Mieszam tajemnicze mikstury by powstały różnorodne efekty. Lubuję się w tych czarach.
Z innej beczki, teraz słowo o kwiatach...
Nie mam w domu kwiatów. Ogród to po-budowlany chaos bez roślinności. Jednak w kwestii wzorów kwiatowych mam małego bzika. Sypialnia to istna łąka. Narzuta w kwiaty, zasłony w kwiaty. Tapeta kwiatowa na ścianie. Można dostać oczopląsu- można ale po co! Ja uwielbiam. Sukienek w motywy roślinne cała szafa.
Lubię sztuczne kwiaty. Kiedyś kojarzyły mi się z badziewiem, kiczem i bazarem. Dziś jakość i wygląd zachwyca. Stawiam je w wazonie (w sypialni oczywiście), wykorzystuję do zdjęć i aranżacji.
No i udało mi się połączyć choć na jeden dzień pasję rękodzieła i miłość do sztucznych roślin. Zawsze wydawało mi się, że zrobienie wianka z kwiatów to banalna sprawa. Podstawa, klej z pistoletu i odrobina fantazji. Jednak hola hola to wszystko nie jest takie hop siup. Aby stworzyć naprawdę piękny wianek, cudowną kompozycję, trzeba się nagłowić, namyśleć i....poparzyć klejem.
Postanowiłam wybrać się do specjalistki w tej dziedzinie. Chciałam aby zdradziła jak wyczarować kolorowe cuda na drzwi, głowy i ściany. Warsztaty indywidualne to coś co było idealne dla mnie. Mogłam spokojnie nauczyć się techniki, porozmawiać i tworzyć w zupełnym spokoju. Właśnie tak jak lubię. Dzikus powiecie. A no dzikus, przyznam Wam rację.
Magiczne miejsce do którego trafiłam na kilka sobotnich godzin mieści się w Józefowie pod Warszawą. W klimatycznej pracowni, same skarby w stylu shabby i vintage. Trochę decoupage, meble malowane farbami kredowymi i wianki, dużo wianków. Jest też mały sklepik, gdzie można kupić prace autorki oraz masę przydasiów do zdobienia techniką decoupage.
Właścicielka, Małgosia dusza artystyczna, wielkie serce, spokój, dowcip i serdeczność. Mój człowiek.
Warsztaty plecenia wianków czy decoupage to wspaniały sposób na kreatywny dzień, na miłe spędzenie czasu, na rozwijanie własnej pasji rękodzieła. To też świetny pomysł na popracowanie w gronie handmade zapaleńców. Pobycie w babskiej atmosferze.
Całym śmietankowym serduchem polecam Wam pracownię
MANUALNY-MIX
TERMINARZ LETNICH WARSZTATÓW
Śmietankowy Dom w Gazecie
O nas
| Śmietankowy Dom to blog lifestyle'owy i wnętrzarski oraz miejsce, gdzie pokazujemy to, co tworzymy w swojej Śmietankowej pracowni.To blog pełen inspiracji i pomysłów na DIY. Opowieść o Śmietankowej rodzinie. Śmietankowym mężu, który dzielnie pomaga mi w rodzinnej firmie, robi drewniane projekty, zaskakuje. Śmietaneczce pięknej po babci i krnąbrnej po tatusiu i o mnie Śmietankowej 32 latce ,która żyje tak jak chce i jest szczęśliwa tak po prostu. |
Zapisz
Popularne wpisy
-
Taka chwila zdarza się jedna na milion lat, cisza aż w uszach piszczy. Sennie się zrobiło, błogo, domowo, przytulnie. Odetchnęłam głęboko, ...
-
Wywalić tą indukcję i lodówkę gigant. Piekarnik zamienić na piec chlebowy, mikrofalkę na prodiż. Obdrapać szafki, nawieźć jeszcze więcej zł...
-
Są takie dziewczyny z którymi bardzo chcę spędzać czas, czerpać od nich wiedzę, kreatywne pomysły, sposób na życie, na spędzanie wolnego cz...
-
Kuchnia podobno jest sercem każdego domu. To prawda. Tu przygotowujemy posiłki, tu jest śmiech przy robieniu ciasteczek i lecą kwieciste wi...
-
Od momentu wyboru projektu domu, poprzez wybór płytek, mebli oraz dodatków drę koty ze Śmietankowym mężem. Mamy inne gusta i dobrą decyzją ...
Etykiety
- diy (20)
- aranżacje (6)
- foto rekwizyty (4)
- domki (2)
- rodzina (2)
Archiwum bloga z:
- października (2)
- sierpnia (1)
- lipca (3)
- maja (1)
- kwietnia (2)
- marca (1)
- września (1)
- kwietnia (2)
- stycznia (2)
- listopada (1)
- października (1)
- września (1)
- czerwca (1)
- kwietnia (2)
- marca (2)
- lutego (1)
- sierpnia (2)
- czerwca (1)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- lutego (1)
- stycznia (2)
- października (1)
- sierpnia (2)
- lipca (1)
- czerwca (2)
- maja (3)
- kwietnia (4)
- marca (3)
- lutego (3)
- stycznia (5)
- grudnia (5)
- listopada (3)
- października (3)
- września (2)
- sierpnia (4)
- lipca (2)
- czerwca (2)
- maja (3)
- kwietnia (1)
- marca (4)
- lutego (5)
- stycznia (5)
- grudnia (3)
- listopada (5)
- października (4)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (11)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (5)
- marca (8)
- lutego (6)
- stycznia (3)
- grudnia (3)
- listopada (8)
- października (1)
Piękne, kwiatowe cuda-wianki wyczarowałaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, faktycznie przepiękne wianki - wyglądają jak żywe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam różnego rodzaju warsztaty, ponieważ nie tylko pozwalają na rozwijanie umiejętności, ale także są świetną zabawą. Ostatnio znalazłam świetną ofertę na wyjazd szkoleniowy dla firm i najprawdopodobniej zorganizuję taką wycieczkę moim pracownikom. Mam nadzieję, że będą zadowoleni.
OdpowiedzUsuń