W śmietankowym domu też się zazieleniło. Niestety nie za sprawą roślin. Mam fazę na zielony kolor. Zbieram naczynia o tej barwie. W szufladach kuchennych leżą ciemno zielone talerze, na półkach szkło w tym samym odcieniu. Moja kolekcja nabiera mocy.
Kolor wiosny powoli przenoszę też na ubrania. Mam już spódnicę "trawiastą" i golf.
I tak zalewam się szmaragdem, oliwką czasem miętą.
Wiosna obudziła mnie ze snu. Całą zimę byłam skupiona na sprawach firmy tj.pozyskiwaniu staroci i ich sprzedażą. Fajnie, bo pasję łączę z pracą. Spełniło się marzenie. Odstawiłam jednak hobby na bok. Z braku czasu i chęci przestałam malować, przerabiać, przestawiać.
Wraz z pierwszymi odgłosami wiosny wszystko mi wróciło.
Zapragnęłam nowych kolorów we wnętrzach, nowych doświadczeń. Zapragnęłam wreszcie coś zmalować.
Na pierwszy strzał poszła szafka, którą kupiłam na starociach za grosze. Ma ona bardzo ciekawą formę i strukturę samego drewna (coś na kształt "burchli", nie wiem jak to określić). Od początku zaciekawiły mnie środkowe drzwiczki. Na pierwszy rzut oka, bardzo stary obrazek na blaszce, jakby wyskrobany. Gdy zabrałam się za czyszczenie, odkryłam obłędne lustro. Pierwotny kolor mebla -brąz. Jak ja nie cierpię brązu.
Dumałam całą zimę nad zmianą barwy szafki.
Z pomocą przyszła mi właścicielka Malowane Sercem.
Poznałam paletę odcieni farb Milk Paint i straciłam głowę. Zupełnie nie mogłam się zdecydować. Cała gama kolorów ma ciekawą tonację, wszystko pasuje do wszystkiego. Mam wrażenie, że jeden kolor, podbija intensywność drugiego.
W domu kredens mam niebieski, drabinę i ławę ciemno zieloną. Mam otwartą przestrzeń (salon, kuchnia, jadalnia, korytarz), więc nie chciałam wprowadzać kolejnych kolorów. Niebieski, czerwony czy żółty mebel, stworzyłby pstrokate wnętrze w którym nie czułabym się dobrze.
Wybór padł na odcienie boxwood, lucketts green, shutter gray. Lekko przydymione kolory wydawały mi się idealne.
" Milk
Paint do malowania to farba powstała z kazeiny mleka, 100% naturalny
skład od tysięcy lat. Po raz pierwszy została użyta w egipskich
piramidach do tworzenia malowideł. W Stanach Zjednoczonych używana już
od dawna. Farba Milk Paint firmy Miss Mustard Seed zawiera białka mleka
(kazeinę),wapień,glinę i naturalne pigmenty.
Farba jest oddychająca i bardzo przyjazna dla środowiska"
Przyzwyczajona do farb kredowych tych ciężkich o bardzo dobrym kryciu , byłam początkowo zaskoczona konsystencją Milk Pain. Z czasem, gdy więcej z nimi pracowałam poznawałam ich zupełnie nowe zastosowania. Trochę tak, ja malowanie akwarelami. Dwie warstwy spokojnie poradziły sobie z bardzo ciemnym meblem. Jestem zadowolona z efektu.
I tak nowy mebel wprowadził trochę wiosennej świeżości do Śmietankowego Domu.
Witam mam na imię Sabina dziwny zbieg okoliczność prawda. Od pewnego czasu śledzę pani twórczość i jestem pod wrażeniem pani talentu i zdolności pani męża, ja także interesuję się wystrojem wnętrz i bardzo cenię sobie wszelkie skarby z dawnych lat jesteśmy z mężem w trakcie urządzania starego domu w którym mieszkamy z dwójką naszych pociech i dzięki pani twórczości oraz odwadze (jaką jest dla mnie podzielenie się sobą i swoim życiem przez bloga)nasuwają mi się pomysły jak mogę ulepszyć i upiększyć nasz domek. Dziękuję za inspiracje pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla całej rodziny i wszelkiego powodzenia w spełnianiu pani marzeń tych mniejszych jak i tych większych.Sabina Goldsztajn.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne wnętrze :-) Stare meble nabrały nowego życia i charakteru i to tylko za sprawą nowych kolorów :-)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka metamorfoza mebli, choć póki co ciągnie mnie w stronę beżu, beżów i tym podobnych... tak myślę iż za jakiś czas... dojrzeję i do tego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła ta metamorfoza! Stare,dobre jakościowo meble zasługują na nowe życie, choćby nie wiem co! My proponujemy wykorzystanie ciekawych wzorów fototapet na drzwiczki szafek bądź szuflady. Potrafią genialnie odmienić mebel :)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńW starym domu mojej babci stoi własnie taki kredens, jest poobijany, biały ale z tego co patrzyłam, nie ma korników i sam w sobie jest w całkiem niezłym stanie. Planowałam go przemalować ponownie na kolor bialy, jednak pewnie zaszaleję i wybiorę jakąś żywszą farbę tak jak tutaj.
OdpowiedzUsuńMetamorfoza zyskała na tym dużo. Poza tym podoba mi się, ze jest w stylu waste less, staram się od pewnego czasu nie kupować nowych rzeczy,ale przerabiać stare, które przy pomocy niewielkiego wysiłku zyskują zupełnie nowe oblicze. A mieszkanie nie wygląda przynajmniej jak z katalogu.
Fajnie mieć taką pasję, a jeśli współgra ona z tym, co robi się zawodowo, to tylko pozazdrościć :) Stare meble bardzo mi się podobają, ale niestety nie mam takiej smykałki do ich odnawiana jak Ty. Nawet nie wiedziałabym jaką farbę wybrać. Kolory ożywiły stare mebelki i sprawiły, że mają one duszę. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie renowacyjne prace. Sama odnowiłam kilka starych mebli ze strychu i jestem bardzo zadowolona z efektu. Twój wpis bardzo mnie zainteresował i zainspirował do kolejnych aktywności w tym kierunku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne te farby. Zastanawiam się czy nie przemalować mebli w salonie. Kiedyś modne były komplety mebli i postanowiłam sprawić sobie taki komplet właśnie do salonu, obecnie o wiele modniejsze jest lączenie ze sobą różnych typów mebli i już widzę komodę pomalowaną na bielony brąż. A witrynkę na błękit (szczególnie,żę uwielbiam połączenie błekitu z bielą).
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, ze we wnętrzach coraz więcej osób nie obawia się kolorów. Biele i szarości odchodzą do lamusa.
Jeszcze nigdy nie malowałam mebli. Mam jednak dwa meble, które chciałabym w jakiś sposób odświeżyć
OdpowiedzUsuńsosnową komodę w przedpokoju
jak również białą konsolę na poddaszu
Początkowo myślalam aby meble oddać oraz kupić sobie nowe, jednak w ramach minimalizmu, który ostatnio praktykuję postanowiłam odnowić meble zamiast ich wymieniac. NIe wiem co mi wyjdzie z mojego pomysłu ale projekty powyżej prezentują sie naprawdę świetnie.
Piękne kolory, dodają wnętrzom wiosennego klimatu. Ja również ze względu na koniec zimy postanowiłam coś odświeżyć w moich wnętrzach. Z tego powodu kupiłam m.in. profile z tworzyw sztucznych, które służą mi do oświetlenia ledowego.
OdpowiedzUsuńTe kolory są niesamowite. Bardzo żywe i wiosenne. Chyba zdecyduję się na podobne barwy w mojej nowej kuchni. Jestem w trakcie tworzeniu projektu w darmowym kreatorze online. Myślę, że efekt końcowy będzie niesamowity.
OdpowiedzUsuńJa również postanowiłam w swoim domu odświeżyć stare meble. Wyczytałam gdzieś, że takie meble można odmalować i tak natrafiłam tutaj. Bardzo przypadły mi do gustu te kolory! Są świeże, delikatne. Ładnie to się ze sobą prezentuje. Może zrobiłabym coś podobnego u siebie. Dziękuję za inspirację! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna metamorfoza mebli! Widzę, że ma Pani duży talent :) Ja również od kilku dni zajmuję się remontem mojego domu, ponieważ uznałam, że czas na zmiany. Z tego powodu musiałam zaopatrzyć się w narzędzia, takie jak frezy palcowe, które ułatwią mi to zadanie.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie urządzone wnętrze! Widać, że ma Pani świetne poczucie stylu. Właśnie jestem w trakcie poszukiwań wymarzonego mieszkania w Poznaniu, ale gdy tylko takie znajdę, na pewno zainpisruję się Pani aranżacjami, aby w moim lokum stworzyć podobną. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowne kolory! Chyba użyję podobnych, gdy będę się urządzać po przeprowadzce. Niedawno udało mi się znaleźć piękny nowy dom na sprzedaż w Poznaniu i zdecydowałam, że będzie to idealna inwestycja. Jestem bardzo podekscytowana z tego powodu.
OdpowiedzUsuńWow, pięknie opisujesz proces przemiany swojego wnętrza! To fascynujące, jak zmiana pory roku potrafi wpłynąć na naszą kreatywność i chęć do działania. Wiosna rzeczywiście przynosi ze sobą świeżość i nowe pomysły, a Twoje zafascynowanie zielonym kolorem jest cudowne. Zbieranie naczyń w tym odcieniu to świetny sposób na stworzenie spójnej aranżacji w kuchni.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, farby Milk Paint mają rzeczywiście wyjątkowy wpływ na wnętrza. Od siebie dodam, że w przypadku odświeżania wnętrz warto również zwrócić uwagę na inne elementy, które mogą dodać charakteru, jak np. schody dębowe. Takie naturalne drewno świetnie komponuje się z subtelnymi kolorami, które wybierasz do mebli, tworząc spójną, elegancką przestrzeń.
OdpowiedzUsuń